Ostatnia Przygoda

I jak? Podobało wam się poprzednie opowiadanie?
Dzisiaj mamy dla was kolejne.
„Ostatnia Przygoda”. Mały teaser: chodzi o Robin Hood’a 😉
Link do pdf’a poniżej:
Ostatnia Przygoda

Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii One Shot | Dodaj komentarz

„Druga Trzydzieści Dwie”

Zapraszam was do przeczytania opowiadania autorstwa Beaty Mróz.
Wersja off-line do pobrania z linku.
Dostępna jest również wersja on-line, którą znajdziecie pod linkiem.

Takie publikacje zaczną pojawiać się odrobinę częściej teraz 😉

Druga Trzydzieści Dwie

Druga Trzydzieści Dwie
     Za uchylonymi drzwiami nie działo się nic. Tak to przynajmniej wyglądało. Z powstałej szpary sączył się mrok, który wydawał się pochłaniać nikły blask latarki, którą ze sobą wzięła. Po raz kolejny zastanowiła się, co właściwie robi w tych ruinach. Czy zwabiła ją tu wizja ukrytych hitlerowskich skarbów czy opowieści o jękach potępionej duszy. A może plotki o tajemniczych światłach nad starym młynem, które ponoć zawsze zapalały się o 2:32? Westchnęła. W żadną z tych bujd nie wierzyła. Skarb, jeśli jakiś był, pewno dawno został zrabowany, a za jękami i światłami pewno stały okoliczne żule, względnie jakieś dzieciaki, które nie miały nic do roboty. Jeśli przejdzie przez te drzwi, w najlepszym razie znajdzie puste butelki po tanim winie, będące śladem bytności jednych jak i tych drugich. Tylko dlaczego były zamknięte?

Drzwi były stare i solidne. Na tyle, na ile mogła ocenić w świetle latarki, nie otwierane. Musiała sporo namęczyć się wytrychem za nim zamek puścił. Kiedy zapadki szczęknęły drzwi nagle uchyliły się w jej stronę, ona zaś odskoczyła jak oparzona, zastanawiając się co robić dalej.

Nagle w szparze mignęła jej para żółtych ślepi. Przerażona, zrobiła najgłupszą rzecz jaką, w swoim mniemaniu, mogła zrobić. Otwarła z krzykiem drzwi na oścież, kierując do środka promień światła.

Smutne „Miau” przerwało cisze po jej krzyku. Na podłodze za drzwiami siedział mały czarny kotek w czerwonej obróżce, który patrzył na nią smętnie.
– Co ty tu robisz mały? – poniosła go z ziemi i przytuliła.
W odpowiedzi usłyszała tylko kolejne „miau”.
– Musiałeś się zgubić – stwierdziła patrząc na obróżkę.
Kolejne „miau”.
– Zabiorę cie do domu, a jutro poszukamy twojego domu – kotek zaczął mruczeć – Aleś mnie nastraszył łobuzie – nieświadomie głaskała go po futrze, poddając się jego hipnotycznemu mruczeniu.

Wychodząc, nie dostrzegła bladych świateł, przypominających zorzę polarną, które pojawiły się nad budynkiem. Jej niżej rozwinięty umysł nie odbierał subtelnych sygnałów mentalnych, które zaczął przesyłać kotek.

„Baza nie została odkryta. Planeta nadaje się do kolonizacji. Rasą rządzącą bardzo łatwo manipulować”.

Gdyby dziewczyna spojrzała na swój elektroniczny zegarek zauważyłaby, że właśnie wybiła 2:32.

Beata Mróz
Kontakt: beata.mroz1989@gmail.com

Zaszufladkowano do kategorii One Shot | Dodaj komentarz

Potok luźnych słów… Odc. 5

Jak widać. Pomysły utknęły w martwym punkcie.Jak odgrzewany kotlet pojawiają się tylko te „Potoki…”
Żebym wiedział czemu i jak to zwalczyć…

Koniec wakacji. Czas znaelźć nowe mieszkanie i wrócić na studia.
Ciekawe, ciekawe jak pójdzie w tym roku.
Poprawka do zaliczenia.
Strach. Strach w oczach.
Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Potok Luźnych Słów | Dodaj komentarz

Potok luźnych słów… Odc.4

I nastała niezręczna cisza…

A po ciszy powróciłem ja. I mój potok myśli. Szczerze, to nie wiem o czym pisać. Piszę teraz dla samego faktu pisania.
I w tym punkcie powinienem skończyć cały wywód.
Bo po co robić coś, co nie ma sensu?
Po cholerę marnować energię?
Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii Potok Luźnych Słów | Dodaj komentarz

MakroRecenzja: Pizzeria Portowa „Marko Polo”

Ostatnimi czas rzadko piszę recenzje.
Bo recenzje wymagają negatywnego lub pozytywnego ustosunkowania się do jakiegoś tematu.
Ale jak już trzasnę recenzję, to będzie to dużo słów. A przynajmniej taki jest plan 😉
Czytaj dalej

Zaszufladkowano do kategorii MakroRecenzja | 3 komentarze