Zombieland The Series

Więc, trzymając się klimatu horror’ów z zombiakami, dzisiaj uraczę was tekstem odnośnie „Zombieland The Series”.
Dzień zaczął się jak zwykle. Obudziłem się i zacząłem sprawadzać jakie seriale są dzisiaj do obejrzenia. „Defiance”, „Revolution”, „Seed”. Taki był plan na dzisiaj.

Z nie do końca wyjaśnionych powodów, bo moja pamięć krótkotrwała odrobinę szwankuje, wpisałem w wyszukiwarce „Zombieland”.
„Zombieland” to pełnometrażowa horror’o-komedia z roku 2009, w której główne role zagrali Woody Harrelson, Jesse Eisenberg, Emma Stone i Abigail Breslin.
„Zombieland” to opowieść o społecznie niezręcznym chłopaku imieniem Columbus i jego metodach na przetrwanie apokalipsy wywołanej przez zmutowaną odmianę choroby szalonych krów, która pozmieniała ludzi w zombie.

Tyle wstępu i opisu oryginału.

Czytając różne materiały powiązane z filmem, znalazłem informację odnośnie potencjalnej kontynuacji.
Jako, że pierwsza część była całkiem niezła, tak też pomyślałem, że druga też może się udać.
Od premiery „Jedynki” minęły już trzy lata.

Zamiast pełnometrażówki dostaliśmy dwudziestominutowy pilot dla serialu. Lubię seriale i „Zombieland” mógłby być genialnym serialem.
Ale to co nam zaserwowano nie jest najlepsze…
Nie jest złe, ale jednocześnie nie umywa się do oryginału.
Postacie znane z filmu, grane są teraz przez innych aktorów.
Tallahasee z filmu był niezłym kozakiem, który potrafił zrobić niezłą rozpierduchę w trakcie poszukiwania ukochanych Twinkies, gdzie w wersji serialowej jest bardzo nijaki i miałki.
Tak jak pozostałe postacie…
Jedyny plus, chociaż niewielki, to aktorka która zastępuje Emmę Stone w roli Wichita. Jednak, nadal nie jest to Emma Stone 🙁

Serial ten powstał na zlecenie Amazon (tak, tej wielkiej firmy od sprzedaży w internecie) i dziwi mnie to, że ta produkcja wydaje się tak niskobudżetowa. Nawet jak na serial, którego głównym kanałem dystrybucji ma być internet… Amazon mógł wyłożyć trochę więcej na ten serial…

Dziwi mnie też taki trochę niski poziom scenariusza w odcinku pilotowym, skoro twórcy oryginału są za to odpowiedzialni.

Szczerze, chciałbym zobaczyć kolejnych kilka odcinków. Żeby zobaczyć jak się to rozwinie. Wszystko teraz zależy od widzów, którzy obejrzą ten odcinek i wydadzą opinię.

Tak na koniec, żebyście mogli sami sobie porównać, dwa trailer’y:

Pierwszy: Oryginał z 2009

Drugi: Serial z 2013

Pytanie do was: co sądzicie o serialu?
Podobał wam się odcinek pilotażowy, czy uznajecie tylko wersję kinową?

Ten wpis został opublikowany w kategorii One Shot. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.