Ponoć pisanie jest dobrym lekarstwem na złe samopoczucie. Niech będzie. Spróbuję.
Studium przypadku:
Budzę się rano. Po dwóch dniach chodzenia z dobrym, a nawet wyśmienitym humorem, dopadł mnie dół.
Mózg zachowuje się jakby dostał zespołu odstawienia.
Po konsultacji z zaprzyjaźnioną współlokatorką z farmacji, ustaliliśmy, że wypita w poniedziałek kawa (poczwórne espresso z syropem waniliowym), a dokładniej kofeina została już dawno zmetabolizowana.
Więc skąd ten stan „odstawienia”? I odstawienia czego? Czytaj dalej